Latam
Latam… jesteśmy z psycholog pewne, że pomimo stabilizatorów nastroju zaliczam tzw górkę. Więc w głowie i nie tylko się dzieje. Jak coś palnę, to proszę o wyrozumiałość. Można dawać po łapkach 🤪. Te górki to z jednej strony fajne, bo ja wtedy głównie w tworzenie idę, więc na szczęście nie zaciągam kredytów, chyba że tych zaufania…co w sumie nie do końca fajne, bo nic tak nie boli jak danie słowa i go niedotrzymanie. Czyli staje na głowie by dotrzymać ale jak tego za dużo to praw fizyki nie oszukasz i lądujesz przed lustrem grożąc se paluszkiem. No uczę się tej choroby i siebie w jej kontekście ale optymizmu na spokojną wyrównaną drogę po marzenia nie tracę.
Obraz zaczęłam chyba na początku roku. Też na zwyżce 😅. Ot przypomniało mi się jak ubawił mnie w przebieralni na lodowisku tekst młodych chłopaków: „dobrze, że krowy nie latają”. No wyobraźnia zatrybiła i rechotałam długo pomniejszając tłok w pomieszczeniu 🤪
Meritum:
Obraz olejny na płótnie 50x40cm. Sygnowany. Wysyłka po zawerniksowaniu, najwcześniej za tydzień.
Licytacja bez ceny minimalnej do wtorku godz 21:00:59
Wysyłka pocztex z opcją ostrożnie 25zł. Przebijamy o dychę. Nie uwzględniam ofert z kont które nie potwierdzą na prive danych osobowych. Zapraszam i zmykam do przyjaciół i na wyprawę po grzyby 😊😘









Komentarze
Prześlij komentarz