Bliżej
Że fioła mam na punkcie drobiu, to wie wielu. A że po latach hodowli ostatnio coraz mocniej redukuję stado moich kur (kaczki załatwiła kuna), to niedługo zostaną mi tylko wizyty w Julitkowym kurniku… zostało mi już tylko 5 córkowych kurek w tym dwie ukochane od jajeczka wychowane.
Przez te lata co ja się namodziłam w kwestii ich hodowania… ile kurników powstało a jeden to nieskończony straszy w obejściu…drugi chikentractor na polu…
Ech długoby. Z pszczół, mojej drugiej miłości musiałam zrezygnować ze względu na kręgosłup. Nawet te marne 5 sztuk przyprawiają mnie często o chroniczny brak czasu odkąd dostałam ferelne zielononóżki które mi moje pozarażały. A ja leczę, niuniam zamiast na pieniek z nimi. No ale już się też ich nabiłam i naskubałam, to teraz leczę i co najwyżej w kwestii redukcji stada liczę na naturalnych drapieżników. Tyle że wolierę zbyt porządną zbudowałam więc pewnie jeszcze długo pożyją uniemożliwiając mi skutecznie podróżowe plany 😂.
Ale do brzegu. Obraz z kurą a właściwie na początku to kogut był, namalowałam. Obraz jak zwykle u mnie pokazujący relację i emocje. Z początku był bardziej stonowany ale go uładniłam a kogut został kurą 😅.
Tak to było po koleji:
Obraz olejny na płótnie 40x50cm. „Bliżej” z nowego cyklu o tym samym tytule.
Licytacja od 1200zł do piątku 21:00:59
Boki zamalowane, kw po stronie wygranego.
Przebijamy o minimum 10zł, liczą się komentarze pod głównym postem na fb.
Jak zwykle szansa wylicytować go za niższą kwotę niż będzie dostępny w galerii sztuki, jeśli nie trafią się chętni.









Komentarze
Prześlij komentarz